Google zaczyna katalogować ludzi?
Do tego wpisu przymierzałem się od dawna. Pewnego rodzaju poślizg był spowodowany nadzieją, że to co się dzieje w Google pod pewną frazę jest przypadkowe. Minęło już ponad dwa miesiące od momentu kiedy to zauważyłem.
O co chodzi?
Od jakiegoś czasu sprawdzałem sobie czy w Google, gdy wpiszę swoje imię i nazwisko lub nazwisko będę w wynikach. Na początku było wszystko OK i dla frazy Piotr Cichosz w top3 pojawiała się strona "O mnie". Wszystko było OK i wyglądało na sensowne, bo na tej tej stronie pada kilka słów o mnie (w tym moje imię i nazwisko).
Teraz to co się stało z tym zapytaniem bardzo mnie zaskoczyło. Otóż, teraz gdy wpisze się do Google moje imię i nazwisko to na pierwszym miejscu pojawia się mój blog. Najdziwniejsze w tym wszystkim jest tytuł nadany mojemu blogowi dla ten frazy. Nie jest to tytuł pobrany z metatagów mojego bloga, lecz moje imię i nazwisko w takim formacie: NAZWISKO, IMIÄ (zobaczcie sami).
Pewna teoria
W sieci wyczytałem (nie pamiętam już gdzie), że dla stron które nie mają zdefiniowanych metatagów Google sam przydziela tytuł dla wyników wyszukiwań. Ten tyłuł najczęściej pobierany jest z anchorów jakie linków ową stronę.
Postanowiłem sprawdzić czy w moim przypadku jest możliwe. Jedyne co udało mnie się znaleźć, to w miarę mocny link (z moim imieniem i nazwiskiem) na blogu kolegi z firmy (PageRank tego bloga wynosi 6). Ponadto kilka razy, na różnych blogach podpisywałem się imieniem i nazwiskiem.
Wątpię, aby linki z komentarzy były tego przyczyną, bo takie linki są nofollow. Tym bardziej, że sprawdzałem znajomych czy po wpisaniu ich imienia i nazwiska wynik będzie podobny.
Może ktoś z Czytelników mojego bloga zna odpowiedź na takie zachowanie Google?
Postawiłem też zapytać Matt'aa Cutts'a ;). Może on będzie widział dlaczego się tak dzieje.
Komentarze 6
Ciekawa sprawa, nie zaskoczyło mnie to jednak w żaden sposób.
Google w oczywisty sposób powiększa obszar swojego monopolu z każdą chwilą. Katalogowanie informacji o ludziach wydaje się być kolejnym etapem :)
Nie mniej jednak efekt, o którym piszesz zauważyłem tylko przy Twoim nazwisku :P
1 Link ze strony, którą robiłem kilka lat temu. PR2 i jestem też na pierwszej pozycji, ale tylko na linkowanej witrynie. Reszta stron, niektóre nawet wpis we Whois z nazwiskiem, które nie są linkowane moimi danymi nie jest nawet na 10 stronie wyników.
Prawdę mówiąc też się temu nie dziwie. Podstrony można łatwo wy pozycjonować na łatwe frazy jednym linkiem PR1
Zauważyłem, że inaczej wyniki wychodzą jak wpiszemy michał małaj czy w odwrotnej kolejności. Wniosek z tego jest taki że gdyby Google chciało indeksować ludzi to raczej musiałoby "kojarzyć" dane frazy z danymi osobowymi, no na obecna chwilę trudno oczekiwać żeby algorytmy wiedziały o kogo chodzi. Nie sądzę żeby Google zechciało zbierać takie informacje w sposób planowy.
No i co -- wyszło, że jesteś sobie sam winien, bo tak zredagowałeś wpis w DMOZ. ;)
Rzeczywiście. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że ja nie dodawałem tego do DMOZa. Raz dodałem stronę do tego katalogu, ale do tej pory nie został zatwierdzony wpis.
Ktoś Ci dodał sam bloga do Dmoz? Może jakiś kandydat na moderatora zgłosił jako te "przykładowe" (trzeba tam podać chyba w formularzu kandydatury). Ty to masz szczęście, bo tam jest raczej mało prawdopodobne, że ktoś doda zgłoszone strony.
Z kolei nie sądziłem, że oni mogą stamtąd pobierać takie dane.